Kto w ogóle powiedział ,że lubię zakupy ? Moja mama wypchnęła mnie siłą z domu pod pretekstem zakupienia seksownej kiecki na studniówkę zapewne dlatego by w spokoju porozmnażać się z tatą na trawniku w ogrodzie i to właśnie dzięki niej krąże teraz po centrum handlowym z największą zakupocholiczką jaką nosiła matka ziemia. Zdegustowana w porozciąganym t-shercie ,chodziłam pomiędzy wieszakami. Potwór ,który miał czelność nazwać siebie moją przyjaciółką opowiadał z podnieceniem jakim przebojem w tym sezonie są pastele. Wchodząc do kolejnych sklepów mdliło mnie na sam widok wystaw. Ale Sofie targała mnie za szmaty do wejścia. Na widok tego zjawiska inne dziewczyny przechodzące obok rzucały pogardliwe spojrzenia, a matki zakrywały swoim dzieciom oczy. Gdy moja przewodniczka po krainie mody była bliska wygranej w przeciąganiu mnie do "Różowego Królestwa" - bo tak zwało się pomieszczenie tortur , zauważyłam kątem oka grupkę rozbawionych chłopaków. Jeden z nich pomachał mi przyjaźnie co spowodowało zamieszanie na jego pełnej loków głowie. Odpowiedziałam mu nieśmiałym machnięciem palcami , nic więcej nie mogłam uczynić bo wprowadzono mnie na teren wroga.
- Traicy , nigdy więcej nie idę z tobą na zakupy. Dałyśmy niezły pokaz, nie powiem - wysyczała Sofie udając ,że ogląda jakiś płaszczyk.
- Spełniłaś moje odwieczne marzenie - odpowiedziałam zachwycona wściekle różową spódniczką.
- Oo ! Zobacz jaka cudowna ! - wykrzyknęła wprowadzona ponownie w swój trans.
- Taak. - powiedziałam gapiąc się w wywieszony na ścianie telewizor. Na ekranie prężyły się jakieś wytapirowane laski w strojach kąpielowych a w tle leciała muzyka przypominająca mi głos wkurzonego pana od georgafii. Rozejrzałam się wokoło, za ladą stała solarka mierząca mnie swym tępawym wzrokiem. W tym sklepie ,jak i w innych , byłam kimś lub czymś z innej planety. Po kilku minutach rozkmin pomiędzy otaczającymi mnie botoskami zaczęłam panikować. Jednym sposobem by się stąd wyrwać i nigdy nie wracać było odnalezienie tej "seksownej kiecki na studniówkę". Doskoczyłam do pobliskich wieszaków , macałam materiały , patrzyłam na sukienki nawet nie widząc jak wyglądają. Poczułam na moim ramieniu ręke. Odwróciłam się powoli. Sofie stała przede mną z promiennym uśmiechem i sześcioma kreacjami w ręce. "Emanowało od niej światło" - powiedziałby Pablo Cihello czy jak mu tam.
- Właź do przebieralni - rozkazała. Poczłapałam ze spuszczoną głową do wskazanego miejsca. Wręczyła mi krwiście czerwoną sukienkę. " Bez słowa komentarza " - pomyślałam patrząc na códo. Po jakiś 10 minutach weszłam w jedną z wielu. Lustro ,które miałam przed sobą było albo przytargane z wesołego miasteczka jako to pogrubiające ,albo to ja obżarłam się wczoraj za dużo kurczaka. Ten kto wyciągnie mnie z tej sukienki zostanie następnym królem Anglii.
- Sofie .. - szepnęłam cicho. Bez słowa odezwania.
- Sofie .. - ponowiłam próbę. Nic. Odchyliłam rąbek zasłony dzielącej mnie od reszty sklepu. Po przyjaciółce ani śladu.
- Sofie .. - powiedziałam głośniej co miało oznaczać : "Wracaj tu ty kretynko". Przerażona i wściekła jednocześnie oczekiwałam na jej powrót.
- Sofie .. - rzuciłam ostatni raz.
- Czy coś się stało ? - usłyszałam. Chłopak o brązowych oczach stanął patrząc na mnie ze zdziwieniem i rozbawieniem.
- Nie ... nic. Tylko mam taką prośbę .. Czy może pan zawołać o .. te dziewczynę .. tam ? - zapytałam wskazując palcem urzeczoną Sofie patrzącą na beżową torebkę. Nadal w obcisłej kiecce stałam się powodem do śmiechu chłopaka.
- Dobrze ... ale jest jedne warunek - powiedział. Schowałam głowę do połowy za zasłonę.
- Tak ? - mogłam zgodzić się na wszystko, tylko by więcej nie ubierać na siebie tego obcisłego ustrojstwa.
- Dasz mi swój numer ? - zaproponował ukazując gamę białych zębów.
Zawahałam się.
- A co jeśli okażesz się pedofilem ? - zapytałam zagryzając wargi.
- Hymm ... pomyślmy gdybym był pedofilem teraz właśnie gwałcił bym cię w przebieralni - zażartował. Ktoś taki mógł by mnie zgwałcić , nawet bym nie protestowała.
- Dobra ,to może na początek imię ? - powiedziałam. Nie wierzyłam w to co robię. Ja tu flirtuje z jakimś kolesiem ,który proponuje mi gwałt , a moje cycki błagają o pomoc przed zmiażdżeniem.
- Zayn Malik - oznajmił wyciągając rękę. Chrząknęłam.
- Yy, dobra to ja lecę po twoją koleżankę - speszony odszedł do Sofie. Ta , cała w skowronkach na widok piękności ,która ją zaczepiła , porzuciła beżową torebkę. Mina zrzędła jej gdy Zayn zapewnie przemówił. Ku mojemu wszechobecnemu zdziwieniu moja przyjaciółka machnęła ręką z pogardą. Odwróciłam się do lustra. Wyglądałam jak baleron wciśnięty w zbyt obcisłą kieckę. Jedyne co pozostało mi do zrobienia to kulturalny facepalm. Teraz pytanie za 1000 funtów : Jak ja to z siebie zdejmę ? Uchyliłam po raz kolejny rąbek zasłony. Zayn zniknął z pola widzenia.
- Uff .. - wydusiłam w natchnieniu radości. Sofie podążała swym dumnym krokiem przez sklep. Po chwili stała przede mną.
- I jak leży !? - wykrzyknęłam odsłaniając zasłonkę i pokazując mnie jako baleron całemu sklepu. Objęłam się rękami w geście zażenowania.
- Matko ! To jest dla ciebie stworzone. Bierzemy , bez dyskusji ! - podniecona Sofie zwróciła na nas uwagę klientów poprzez swój krzyk.
- Sofie .. - syknęłam robiąc znaczącą minę.
- Jezu , poderwiesz każdego w tym cudzie - ciągnęła dalej swój wywód. Obiecałam mamie ,że gorzko pożałuje za to ,że wypuściła mnie gdzieś z tym szatanem publicznie. Zacisnęłam pięści z wściekłości. Ludzie obok odwrócili wzrok zajmując się na powrót swoimi sprawami. Zaciągnęłam odrobinę zasłonę.
- Obie dobrze wiemy ,że wyglądam w tym czerwonym gównie strasznie - powiedziałam. Sofie zrobiła swój typowy gest gdy chce mi udowodnić swoje racje. Niniejszym skrzyżowała ręce.
- Tak ? Mówisz ,że to jest okropne ? - dopytywała wkurzona.
- Tak - odpowiedziałam nadal drożąc przy swoim.
- W takim razie zobaczymy co o twej sukience sądzą inni - rzuciła od niechcenia i weszła w głąb sklepu.
- Sofie .. - szepnęłam groźnie. Najchętniej rzuciłabym się wprost na przyjaciółkę i pobiegła za nią ,tyle że nie patrząc nadal siedziałam w kiecce. Załamana zaciągnęłam zasłonkę. Co ona kombinuje ? Usiadłam na krzesełku znajdującym się w rogu przebieralni i westchnęłam. Po jakiś 2 minutach wyczekiwania ratunku usłyszałam głos Sofie.
- Siedzi w środku i sądzi ,że wygląda okropnie. Weź ją doceń.
Moim oczom ukazał się nijaki Zayn Mali typ ,który miał ochotę mnie zgwałcić. " Pięknie " - pomyślałam po czym nadeszła fala hiszpańskich przekleństw skierowanych pod adresem przyjaciółki. Gwałciciel otworzył usta ze zdziwienia. Wiedziałam ,że wyglądam okropnie , ale żeby aż tak ?
- I jak ? - zapytała Sofie rozbawiona do łez.
- Wygląda pięknie - wydusił człowiek , który udawał zombie.
- No , mówiłam - wypaliła przyjaciółka robiąc w moją stronę minę " Bo to ja mam lepszy gust".
- Co zaproponowała ci moja chora psychicznie koleżanka za to byś to powiedział ? - zapytałam szatańsko dumna z tego ,że dopiekłam jej w tym momencie.
- Na pewno nie gwałt - zaprotestował Zayn podnosząc w górę ręce.
Przewróciłam oczami zasłaniając zasłonkę.
- Darujcie sobie ! - krzyknęłam odpinając zamki czarciej sukni.
* * *
Mamy pierwszy rozdział. I co , podoba się ? Pisać dalej ?
Proszę o bardzo szczere komentarze.
Z góry dziękuje ~ Puchałka :)
- Właź do przebieralni - rozkazała. Poczłapałam ze spuszczoną głową do wskazanego miejsca. Wręczyła mi krwiście czerwoną sukienkę. " Bez słowa komentarza " - pomyślałam patrząc na códo. Po jakiś 10 minutach weszłam w jedną z wielu. Lustro ,które miałam przed sobą było albo przytargane z wesołego miasteczka jako to pogrubiające ,albo to ja obżarłam się wczoraj za dużo kurczaka. Ten kto wyciągnie mnie z tej sukienki zostanie następnym królem Anglii.
- Sofie .. - szepnęłam cicho. Bez słowa odezwania.
- Sofie .. - ponowiłam próbę. Nic. Odchyliłam rąbek zasłony dzielącej mnie od reszty sklepu. Po przyjaciółce ani śladu.
- Sofie .. - powiedziałam głośniej co miało oznaczać : "Wracaj tu ty kretynko". Przerażona i wściekła jednocześnie oczekiwałam na jej powrót.
- Sofie .. - rzuciłam ostatni raz.
- Czy coś się stało ? - usłyszałam. Chłopak o brązowych oczach stanął patrząc na mnie ze zdziwieniem i rozbawieniem.
- Nie ... nic. Tylko mam taką prośbę .. Czy może pan zawołać o .. te dziewczynę .. tam ? - zapytałam wskazując palcem urzeczoną Sofie patrzącą na beżową torebkę. Nadal w obcisłej kiecce stałam się powodem do śmiechu chłopaka.
- Dobrze ... ale jest jedne warunek - powiedział. Schowałam głowę do połowy za zasłonę.
- Tak ? - mogłam zgodzić się na wszystko, tylko by więcej nie ubierać na siebie tego obcisłego ustrojstwa.
- Dasz mi swój numer ? - zaproponował ukazując gamę białych zębów.
Zawahałam się.
- A co jeśli okażesz się pedofilem ? - zapytałam zagryzając wargi.
- Hymm ... pomyślmy gdybym był pedofilem teraz właśnie gwałcił bym cię w przebieralni - zażartował. Ktoś taki mógł by mnie zgwałcić , nawet bym nie protestowała.
- Dobra ,to może na początek imię ? - powiedziałam. Nie wierzyłam w to co robię. Ja tu flirtuje z jakimś kolesiem ,który proponuje mi gwałt , a moje cycki błagają o pomoc przed zmiażdżeniem.
- Zayn Malik - oznajmił wyciągając rękę. Chrząknęłam.
- Yy, dobra to ja lecę po twoją koleżankę - speszony odszedł do Sofie. Ta , cała w skowronkach na widok piękności ,która ją zaczepiła , porzuciła beżową torebkę. Mina zrzędła jej gdy Zayn zapewnie przemówił. Ku mojemu wszechobecnemu zdziwieniu moja przyjaciółka machnęła ręką z pogardą. Odwróciłam się do lustra. Wyglądałam jak baleron wciśnięty w zbyt obcisłą kieckę. Jedyne co pozostało mi do zrobienia to kulturalny facepalm. Teraz pytanie za 1000 funtów : Jak ja to z siebie zdejmę ? Uchyliłam po raz kolejny rąbek zasłony. Zayn zniknął z pola widzenia.
- Uff .. - wydusiłam w natchnieniu radości. Sofie podążała swym dumnym krokiem przez sklep. Po chwili stała przede mną.
- I jak leży !? - wykrzyknęłam odsłaniając zasłonkę i pokazując mnie jako baleron całemu sklepu. Objęłam się rękami w geście zażenowania.
- Matko ! To jest dla ciebie stworzone. Bierzemy , bez dyskusji ! - podniecona Sofie zwróciła na nas uwagę klientów poprzez swój krzyk.
- Sofie .. - syknęłam robiąc znaczącą minę.
- Jezu , poderwiesz każdego w tym cudzie - ciągnęła dalej swój wywód. Obiecałam mamie ,że gorzko pożałuje za to ,że wypuściła mnie gdzieś z tym szatanem publicznie. Zacisnęłam pięści z wściekłości. Ludzie obok odwrócili wzrok zajmując się na powrót swoimi sprawami. Zaciągnęłam odrobinę zasłonę.
- Obie dobrze wiemy ,że wyglądam w tym czerwonym gównie strasznie - powiedziałam. Sofie zrobiła swój typowy gest gdy chce mi udowodnić swoje racje. Niniejszym skrzyżowała ręce.
- Tak ? Mówisz ,że to jest okropne ? - dopytywała wkurzona.
- Tak - odpowiedziałam nadal drożąc przy swoim.
- W takim razie zobaczymy co o twej sukience sądzą inni - rzuciła od niechcenia i weszła w głąb sklepu.
- Sofie .. - szepnęłam groźnie. Najchętniej rzuciłabym się wprost na przyjaciółkę i pobiegła za nią ,tyle że nie patrząc nadal siedziałam w kiecce. Załamana zaciągnęłam zasłonkę. Co ona kombinuje ? Usiadłam na krzesełku znajdującym się w rogu przebieralni i westchnęłam. Po jakiś 2 minutach wyczekiwania ratunku usłyszałam głos Sofie.
- Siedzi w środku i sądzi ,że wygląda okropnie. Weź ją doceń.
Moim oczom ukazał się nijaki Zayn Mali typ ,który miał ochotę mnie zgwałcić. " Pięknie " - pomyślałam po czym nadeszła fala hiszpańskich przekleństw skierowanych pod adresem przyjaciółki. Gwałciciel otworzył usta ze zdziwienia. Wiedziałam ,że wyglądam okropnie , ale żeby aż tak ?
- I jak ? - zapytała Sofie rozbawiona do łez.
- Wygląda pięknie - wydusił człowiek , który udawał zombie.
- No , mówiłam - wypaliła przyjaciółka robiąc w moją stronę minę " Bo to ja mam lepszy gust".
- Co zaproponowała ci moja chora psychicznie koleżanka za to byś to powiedział ? - zapytałam szatańsko dumna z tego ,że dopiekłam jej w tym momencie.
- Na pewno nie gwałt - zaprotestował Zayn podnosząc w górę ręce.
Przewróciłam oczami zasłaniając zasłonkę.
- Darujcie sobie ! - krzyknęłam odpinając zamki czarciej sukni.
* * *
Mamy pierwszy rozdział. I co , podoba się ? Pisać dalej ?
Proszę o bardzo szczere komentarze.
Z góry dziękuje ~ Puchałka :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKocham ! Kocham ! Kocham ! Na razie zaczyna się świetnie choć w pierwszej chwili myślałam że będzie zamiast Zayna Harry ale i tak fajne ! Mogłabyś mnie powiadamiać wiadomością na GG : 38760167
OdpowiedzUsuńDobrze ,fajnie ,że się podoba :) 2 pojawi się dziś - tak myślę :)
Usuń